Drodzy Przyjaciele Tynieckiego Opactwa,
każdego z nas w jakiś sposób dotknęła epidemia koronawirusa: przebywamy w odosobnieniu, większość wiernych nie uczestniczy w Eucharystii; może niektórzy z nas lub naszych bliskich już zachorowali i dodatkowo cierpią z tego powodu. My w Opactwie staramy się prowadzić normalne życie: nieprzerwanie modlimy się, pracujemy i studiujemy; sprawujemy Mszę Świętą i Liturgię godzin. Mimo to obecna sytuacja negatywnie odbija się na naszej (choć nie tylko naszej) płynności finansowej. W ostatnich tygodniach dom gości stoi pusty, odwołano rezerwacje, rezygnujemy z prowadzenia rekolekcji; nasze przychody spadły niemal do zera. Tymczasem w dalszym ciągu jesteśmy obowiązani do wypłacenia pensji naszym pracownikom (którzy utrzymują swoje rodziny) i regulowania rachunków. Zdaję sobie sprawę, że sami jesteście w trudnym położeniu, niemniej ośmielam się Was prosić o pomoc w potrzebie – mam tutaj na myśli tak pracowników, których nie chcemy pozostawić bez środków do życia, jak i nas wszystkich, którzy ponosimy odpowiedzialność za utrzymanie Opactwa w tym okresie.
Na tej witrynie możecie zapoznać się, z jakimi potrzebami się zmagamy. Jednocześnie również tam będą publikowane informacje o naszej aktywności w Internecie: ponieważ nie możecie przyjść do Tyńca, Tyniec wychodzi do Was! Mam nadzieję, że pozostaniemy w łączności w tym trudnym okresie, zwłaszcza w dniach, gdy będziemy celebrować misterium Męki, Śmierci i Zmartywchwstania Zbawiciela. Już teraz zapraszam Was do uczestnictwa w naszej liturgii za pośrednictwem transmisji (Tyniec.tv).
Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierają. Z nadzieją prośmy Boga o koniec epidemii i z wytrwałą radością oczekujmy blasku Zmartywchwstania.

Fot. Stanisław Matusik